Kiszyniew, Mołdawia (2004)

Mołdawia jest zdecydowanie najbardziej policyjnym krajem spośród tych, w których byłem. Tuż po wyjściu z pociągu dołączył się do
nas miły pan w mundurze, który towarzyszył nam następnie przez znaczną część wycieczki przez Kiszyniów. Miało to swoje zalety: jak człowiek nie wie gdzie toaleta to się odwraca i pyta, a pan od razu pokaże, zaprowadzi, a wszystko to gratis. Prawie gratis jest też komunikacja miejska. Nie mogliśmy zrozumieć dlaczego nie chciano nam sprzedać w kiosku biletu na trolejbus za odpowiednich 5 złotych. Wyjaśniło się to w trolejbusie: bilet jednorazowy kupuje się w pojeździe i kosztował on około 16 groszy, natomiast ten za piątaka to był miesięczny. Kraj biedny i dość smutny, ale bezpieczny.

Kontakt

Bartosz Witkowski
Instytut Ekonometrii SGH
Szkoła Główna Handlowa w Warszawie

© 2014 Wszystkie prawa zastrzeżone.

Załóż własną stronę internetową za darmoWebnode